Lisbon story

Tym razem bez Johnego, podróż do ukochanej Lizbony. Na pożegnanie lata kilkudniowy pobyt w stolicy, w samym centrum Alfamy. Zabytkowa kamienica z zachowanymi, oryginalnymi, kilkusetletnimi freskami na ścianach i sufitach, z ogromnym tarasem, który dzielnie służył za najlepszą śniadaniownie w Lizbonie.

Muzyka na ulicach, o każdej porze dnia i nocy, przedostawała się do mieszkania cienkim strumieniem, kołysząc do snu po ciężkich wędrówkach. Nasze rzeczy jakby organicznie wpisywały się tę przestrzeń, zdjęcia jak zawsze nie były aranżowane, a robione jakby przypadkiem, po drodze.

Wszystkie zdjęcia wykonane są analogowym aparatem Nikon FM2.